analogiem archiwizuje
Wywołałem dwa filmy, zeskanowałem je. To małe archiwum tego, co działo się między wrześniem a listopadem. Wyprawy na kawę, wyprawy do Dąbrowy, wyprawy do Warszawy. Wyprawy na piwo. I na wódkę.
Płytę ze skanami już połamałem. Ale miniaturki mi jakieś zostały.
Kurwa, no powiedzcie, że to nie są fajne zdjęcia!