Drogowy atawizm, czyli postój taksówek kończy się tam… gdzie się zaczyna
Rzecz wydawałaby się błaha – w miejscu, gdzie wytyczono postój taksówek, obowiązuje kategoryczny zakaz parkowania i postoju. Problem jednak w tym, że niewielu kierowców zdaje sobie sprawę, że fragment jezdni wytyczony dla taksówkarzy rozpoczyna się w miejscu, gdzie znak mówi o jego końcu.
To pewien drogowy atawizm, bowiem przyzwyczajeni jesteśmy do zupełnie innej sytuacji. Znaki odwołujące zakazy (B-24 – odwołanie zakazu zawracania; B-27 i B-28 – odwołanie zakazów wyprzedzania; B-30 odwołanie zakazu używania sygnałów dźwiękowych; B-34 – koniec ograniczenia prędkości; B-40 – koniec strefy ograniczonego postoju; B-42 – odwołanie zakazów: zawracania, wyprzedzań, używania sygnałów dźwiękowych, zakazu przekraczania prędkości i wreszcie B-44 oznaczający wyjazd ze strefy ograniczonej prędkości) stawiane są zawsze ZA znakami wprowadzającymi takie limity.
W przypadku postojów taksówek używa się dwóch znaków: D-19 oznaczający postój taksówek i D-20 informujący o jego końcu. Rzecz w tym, że wbrew drogowej logice D-19 stawia się na początku postoju, a odwołujący go D-20 – za nim. Czyli jadąc autem i szukając miejsca parkingowego wpierw widzimy „odwołanie zakazu parkowania” na postoju taksówek, a dopiero potem jego początek.
Żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować: zaistnienie znaku D-20 nie jest nawet konieczne! Jeśli bowiem na postoju taksówek nie umieszczono znaku D-20, to kończy się on w odległości nie większej niż 20m PRZED znakiem D-19.
Małe zamieszanie, c’nie?
A co stanie się, jeśli zinterpretujemy ten znak zgodnie z naszym doświadczeniem i staniemy za znakiem D-20, licząc, że to koniec postoju i możemy tam stanąć? Ustawodawca nie wytyczył jasnej kary, więc służby porządkowe karają z art. 97 kodeksu wykroczeń, który brzmi:
Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.) lub przepisom wydanym na jej podstawie,
podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.
Kara finansowa za naszą nieświadomość może być więc sześciokrotnie większa niż przejazd stówką przez miasto…